Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek podczas treningu tureckiego Alanyasporu. Reprezentant Senegalu Khouma Babacar doznał ataku serca. Na szczęście 28-latka udało się uratować.
Babacar przebywa obecnie w szpitalu w Alanyi. Jego stan jest stabilny, a życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Jak sam napisał w mediach społecznościowych, "nic mu nie jest". Przed nim jednak seria badań, które dadzą odpowiedź na pytanie czy będzie mógł kontynuować karierę.
Senegalczyk źle poczuł się w trakcie czwartkowego porannego treningu Alanyasporu. W pewnym momencie upadł na boisko. Natychmiastowa reakcja kolegów z drużyny i sztabu medycznego uratowała mu życie.
Sceny te przypomniały wszystkim niedawną historię Christiana Eriksena, który podczas pierwszego meczu reprezentacji Danii na Euro 2020 – z Finlandią – doznał nagłego zatrzymania krążenia. Duńczyka również udało się uratować. Kilka dni po zdarzeniu przeszedł zabieg wszczepienia kardiowertera-defibrylatora.
Na razie nie wiadomo czy podobny los czeka Babacara. 28-latek od roku występuje Alanyasporze, do którego jest wypożyczony z Sassuolo. Większość kariery spędził we Włoszech, gdzie grał m.in. w barwach Padovy, Modeny, Fiorentiny i Lecce. W Serie A zaliczył 166 meczów, w których zdobył 39 goli.